Podsłuch w palarni: podejrzani są urzędnicy

2017-01-27 17:09:07(ost. akt: 2017-01-31 08:05:42)

Autor zdjęcia: Joanna Karzynska

Aferę podsłuchową w Urzędzie Gminy w Świętajnie przez ponad rok badała policja i prokuratura. Domysłów w tej sprawie jest wiele. Mieszkańcy zastanawiają się co takiego "wypływało" podczas palenia "papieroska", że warte było podsłuchania i dlaczego w godzinach pracy pracownicy "marnują" czas. Kilka dni temu zarzuty postawiono dwóm urzędnikom.
Przypomnijmy: 8 stycznia na terenie Urzędu Gminy w Świętajnie jeden z urzędników znalazł ukryty dyktafon w miejscu potocznie zwanym przez pracowników "palarnią". Pomieszczenie to zakamarek pod schodami sali OSP. Do tego miejsca mają dostęp nie tylko pracownicy urzędu, ale także inne osoby. Kto nagrywał urzędników i po co? Tematy poruszane podczas spotkań na "papierosku" mogły dotyczyć nie tylko pogody czy spraw osobistych. Atmosfera w Urzędzie gminy od czasu znalezienia nagrywającego dyktafonu była bardzo napięta. Sytuacja nie wyglądała dobrze, ponieważ jak mówiło się w kuluarach, najprawdopodobniej to nikt obcy tylko pracownik gminy podsłuchiwał swoich kolegów.
— Do palarni chodzili tylko palący pracownicy urzędu — zdradza jeden z urzędników. — W sumie pali 1/3 pracowników i tylko one schodziły do "palarni" — dodaje.

Dwie osoby usłyszały zarzuty
Urzędnikom, grożą nawet dwa lata więzienia.
- Sprawa toczy się przeciwko 2 pracownikom urzędu. Osoby te usłyszały zarzuty, obie nie przyznają się do winy i odmówiły składania zeznań - informuje Jowita Chyła-Radgowska z-ca Prokuratora Rejonowego w Szczytnie. - Śledczy pobiorą od osób podejrzanych próbki głosu. Został powołany biegły, który podda je do analizy fonoskopijnej. Podejrzanym postawiono zarzut z art. 267 par. 3 kodeksu karnego "kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" - dodaje.

O tym, kto usłyszał zarzuty, nie wie nawet wójt Alicja Kołakowska.
- Nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego pisma z prokuratury - informuje Alicja Kołakowska wójt Gminy Świętajno. Nie wiem, kogo to dotyczy i nie ma żadnych konsekwencji służbowych dla tych osób. Wyciągnięcie konsekwencji będzie możliwe dopiero po prawomocnym wyroku sądowym - dodaje.

Potępiają szpiegowanie
Atmosfera w gminie Świętajno jest napięta. Mieszkańcy z zainteresowaniem i uwagą "przyglądają się" tej sprawie.
- Słyszałam od kilku osób, ze tylko kilka osób było przesłuchiwanych już kilkakrotnie. Niektórzy wynajęli też adwokatów - opowiada. - Jedni składają na drugich. Tyle lat razem pracowali a teraz taka afera. Wstyd, ludzie na stanowiskach a tak się zachowują. Szpiegować im się zachciało, takich ludzi nam nie potrzeba. Zastanawia mnie tylko o czym tak interesującym się mówiło w tej palarni, ze warto było tak ryzykować - zastanawia się nasza rozmówczyni.
Domysłów jest wiele, ale pada tylko kilka nazwisk urzędników, którzy mogli dopuścić się tego czynu.

- Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca i są naganne — mówi radny Jerzy Fabisiak. — Pomimo zarzutów, sprawa nie jest jeszcze wyjaśniona i myślę, że jeszcze długo tak pozostanie. A konsekwencje, jeśli będzie prawomocny wyrok, to muszą zostać wyciągnięte — przyznaje.

Papierosek wciąż za przyzwoleniem?
- Pójdzie się do urzędu, a tu pracownika nie ma - skarży się jedna z mieszkanek gminy. - Biegałam od pokoju do pokoju, a okazało się, że urzędniczka poszła na papieroska. Czekałam z 20 minut, a na tablicach w urzędzie wywiesili na tablicach, że zakaz palenia na terenie, więc pytam gdzie pani urzędniczka paliła - dodaje.

Podczas listopadowej sesji radny Andrzej Bełcikowski zwracał uwagę, ze petenci czekają długo przed pokojami na urzędników.

- Skarżył się do mnie jeden z mieszkańców, że czekał ponad 15 minut aż urzędnik wróci do swojego pokoju z palenia - zwracał się do Wójt Gminy Alicji Kołakowskiej. - Trzeba zwrócić uwagę pracownikom na ich wyjścia. Tak być nie może, że ludzie się oczekują tak długo na pracownika - mówił radny Bełcikowski.
Przepisy nie przewidują wypłaty wynagrodzenia za czas, który nie jest przeznaczony na pracę tylko na palenie. Oczywiście każdy ma także z godnie z kodeksem pracy 15 minut przerwy. Pracownik nie może opuszczać stanowiska pracy i wychodzić na „dymka", kiedy mu się podoba. Jedyny moment, kiedy ma do tego prawo, to przerwy w czasie pracy, które może wykorzystać wedle własnego uznania.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mieszkanka #2171401 | 83.6.*.* 31 sty 2017 09:35

    Od czasu kiedy pogoniliśmy poprzedniego wójta nieroba i tak jest o niebo lepiej. Poprzedni to nigdy nie był dla ludzi, albo jechał do funduszu środowiska (gdzie teraz pracuje), albo załatwiał sprawy nie mieszkańców, śmierdzące bogazownie chciał z Biopowerem nad głowami pobudować. Każdego dnia ciesze się, i nie tylko ja - że nie ma już tego człowieka w gminie.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  2. czas spędzany na paleniu papierosów #2171367 | 178.235.*.* 31 sty 2017 08:21

    nie powinien być nadpłacany Albo wydłużyć czas pracy o czas palenia papierosów. Dlaczego publiczne pieniądze idą na rozrywki pracowników, a nie na pracę? Kropka!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. polak #2169658 | 176.221.*.* 28 sty 2017 10:13

    No kuźwa z głupoty, z braku pracy i obowiązków juz wam sie wszystkim urzednikom w dupach poprzewracało,a we łbach sama sieczka, dla was nierobów powinien byc obowiazek uprawy nieuzytków, każdemu dać 5 hektarów ziemi i tak 2 dni praca w urzedzie a 3 dni zapierdalac na ugorach i to bez wynagrodzenia ta robota w polu ma byc, to na podniesienie waszej herlawej kondycji !

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Mieszkaniec #2169423 | 88.199.*.* 27 sty 2017 20:48

    W jakich k***a kuluarach? Banda nierobów którzy potrafią tylko pierdzieć w państwowy stołek. Kiedy wreszcie ta pajęczyna p******nie i te wszystkie powiązania pękną. Jak długo jeszcze zwykły obywatel płacący podatki, tak PŁACĄCY a nie żyjący z podatków będzie zmuszony utrzymywać tą rodzinną mafię urzędniczą. Kiedy w końcu w Szczytnie posypie się ten cały bur**l i wszyscy polecą ze swoich stołeczków. Tak mówię tutaj do familii co nazwiska mają na K,F,M, czemu nikt nie widzi że całe rodziny zatrudniane są w urzędach? Kiedy jakaś władza powie dość temu bezkrólewiu?

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5